Z dziennika (zbyt) krótkiej podróży

 

Wyjazd na Bukowinę, i do Rumunii w ogóle, stanowił dla naszych uczniów podróż w nieznane. Żaden z nich bowiem nigdy wcześniej

nie bywał w tym zakątku Europy. W roli opiekunów towarzyszyli im: dyrektor naszej szkoły – pan Piotr Bara,

pani wicedyrektor Aleksandra Matuszyk oraz niżej podpisany.

Już pierwsze wrażenia obiecywały udaną przygodę. Gdy zmęczeni kilkunastogodzinną podróżą z Łodzi dotarliśmy wreszcie na miejsce, przytulny i wygodny hotel w Kaczyce pozwolił szybko zregenerować siły,

by nazajutrz rozpocząć nasz pobyt na dobre.

 

Niedzielę, 22 kwietnia, przywitaliśmy mszą świętą w kościele

p.w. Zesłania Ducha Świętego w Nowym Sołońcu. Po jej zakończeniu mieliśmy możność poznania miejscowej Szkoły Podstawowej

im. Henryka Sienkiewicza z jej dyrektorem – panią Carmen Marculac, która już od tego momentu towarzyszyła wszystkim naszym wyprawom, pełniąc funkcję przewodniczki i opiekunki zarazem.

W towarzystwie prezesa Związku Polaków w Rumunii, pana posła Gerwazego Longhera obejrzeliśmy też pokaz polskich tańców ludowych

w wykonaniu dzieci i młodzieży z zespołu „Sołonczanka”.

Popołudnie poświęciliśmy na zwiedzanie pobliskich monasterów.

Voronet i Humorolui, z ich bogatą ornamentyką i wielowiekową historią, pozwoliły zbliżyć się do tradycji, obrzędowości i kultury prawosławnej.

                                                                                                  

Początek nowego tygodnia oznaczał jednocześnie wznowienie nauki

po świątecznej przerwie. Poniedziałek upłynął zatem pod znakiem szkoły. Nasze dzieci uczestniczyły ze swymi miejscowymi rówieśnikami

we wspólnych lekcjach. Po ich zakończeniu wreszcie był czas na rozmowy, bliższe poznanie się, grę w piłkę, słowem – prawdziwą integrację.

Drugą część dnia wypełniła wizyta w Partesti de Sus, gdzie po obejrzeniu rumuńskiej szkoły oczekiwała nas nie lada atrakcja. Zaprezentowawszy bogaty repertuar bukowińskich pieśni i tańców ludowych, młodzi członkowie zespołu „Panduretul” zaprosili wszystkich do wspólnej zabawy.

Dla naszych, wychowanych w wielkim mieście dzieci, taki żywy

i bezpośredni kontakt z miejscowym folklorem był z pewnością nowym, nieznanym wcześniej, a jak się okazało –także miłym doświadczeniem. Późnym popołudniem dotarliśmy też do drugiej z polskich szkół -

w Pojanie Mikuli. Wreszcie nadarzyła się sposobność, by i jej księgozbiór doposażyć przywiezionymi przez nas, a podarowanymi przez uczniów łódzkich szkół książkami i podręcznikami.

 

We wtorek, 24 kwietnia, wybraliśmy się do Suczawy.

Ponadstuletnią historię i dorobek Domu Polskiego, w którym gościliśmy, przedstawiła nam pani Stanisława Jakimowska. W towarzystwie młodzieży

z Nowego Słońca dotarliśmy też do ruin miejscowego zamku.

Popołudnie z kolei upłynęło nam na zwiedzaniu założonej przez Polaków kopalni soli w Kaczyce. Chłopcy nie przegapili okazji, by w tej nietypowej scenerii znów rozegrać kilkapiłkarskich spotkań.Zbliżał się wieczór

i nieuchronny czas pożegnania. Po raz ostatni znaleźliśmy się w gościnnej szkole w Nowym Sołońcu. Wtedy na wysokości zadania stanęli miejscowi chłopcy – Kazik, Krzysiek i Cristi, proponując wszystkim przejazd zaprzężonym wozem przez całą wieś.

I znów okazało się, jaką niespodzianką, a zarazem przyjemnością

i atrakcją była ta przejażdżka dla naszych wielkomiejskich dzieci.

 

*

 

Odcienie bukowińskiej zieleni, lokalny koloryt i barwny folklor, pięknie pielęgnowana tu polskość…  Jednak nie tylko to pozostało w naszej pamięci. Koniecznie bowiem trzeba wspomnieć o najistotniejszym – ludziach

tak dla nas gościnnych, otwartych, serdecznych. Wreszcie cel nadrzędny naszej wycieczki – naturalna, spontaniczna integracja naszych uczniów

z młodzieżą z Nowego Słońca, odnawiająca zawarte jeszcze na początku września 2011 roku znajomości. Wtedy bowiem miałem przyjemność pokazać jej nasze miasto.

 

Trzy pełne dni…  Zbyt mało, by zobaczyć i poznać więcej.

Dosyć, by chcieć tu powrócić.

 Radosław Kibitlewski

 P.S. Warto dodać, że przez cały ten czas towarzyszyła nam z mikrofonem dziennikarka Radia Łódź – pani red. Małgorzata Warzecha.

Zebrane podczas wycieczki materiały i obserwacje oraz zarejestrowane wypowiedzi naszych gospodarzy zaowocują w niedalekiej przyszłości

cyklem audycji i reportaży, które ukażą się na antenie rozgłośni

Polskiego Radia w Łodzi.

 




Piękno Bukowiny


Przy śniadaniu


W rumuńskiej szkole


Wszyscy razem - po występach naszych gospodarzy


Młodsze pokolenie dzieci polskich z Nowego Sołońca


Polskie tańce ludowe w wykonaniu tych, których gościliśmy na przełomie sierpnia i września


Miejscowe tańce ludowe też nie są nam obce - w Partesti de Sus


Przed kościołem p.w. Zesłania Ducha Świętego


W Pojanie Mikuli


Z panią Stanisławą Jakimowską w Domu Polskim w Suczawie


Leonard w otoczeniu dziewcząt


Przejazd przez Nowy Sołoniec


Przed słynna czarną kamienicą we Lwowie


Jeszcze na Starówce (tyłem p. red. M. Warzecha z Radia Łódź)